sobota, 31 października 2015

John Coltrane & Don Cherry - The Avant-Garde.

Świetny skład, dobra muzyka i ... remaster wydany w roku 2006.
Nie mogło być inaczej tym razem, płyta absolutnie nie nadaje się do słuchania. 
To chyba najgorszy remaster jaki miałem okazję przesłuchać. 
Trudno uwierzyć, płyta wydana w Japonii, poważna wytwórnia, absolutna klasyka jazzu i tak zepsuta robota.
Dlaczego wydaje się takie płyty ?
Omijajcie te wydanie szerokim łukiem.





poniedziałek, 26 października 2015

Something Like Elvis - Shape.

Znajomy podrzuca mi raz na jakiś czas płyty, które ukazują się na "czarnym" nośniku, tym razem otrzymałem polską grupę Something Like Elvis.
Jako, że staram się unikać "nowych" tłoczeń płyt jednak w tym przypadku ciekawość wydawnictwa przerosła moje "uprzedzenia" i przyjąłem płytę z wielkim entuzjazmem.
"Shape" to płyta wydana przez Antenę Krzyku pierwotnie w 1999 roku a tłoczenie na czarnym nośniku ukazało się w 2015 roku. 
Do edycji winylowej dołączona jest skromnie wydana płyta CD w kartonowej kopercie.
Something Like Elvis - grupa, która sporo namieszała na polskiej scenie muzycznej umiejętnie lawirując między hard core czy noise znanym z dokonań np. Ewy Braun. 
Ciekawostką jest to, że grupa używa akordeonu jako pełno prawnego instrumentu. 
Grupa zdobyła uznanie na starym kontynencie grając z takim tuzami jak Fugazi czy No Means No.
Zespół również odbył trasę po wymagającym rynku jakim są Stany Zjednoczone otrzymując pochlebne recenzje.

ps. 
Dopisano 28.10.2015:
Mój poprzedni post dotyczył grupy Starzy Singers, niby ta sama scena muzyczna, podobny rok wydana a wpis zobaczyło tylko 11 osób. 
Wystarczyło umieścić w miniaturce postu "cycki" a już do tej pory wpis o 
Something Like Elvis zobaczyły/przeczytały 102 osoby.
Siła internetu w czystej postaci (czytaj siła cycków w czystej postaci).
29.10.2015: Już 179 odsłon a Starzy Singers ciągle 11.
31.10.2015: 203 odsłony, Starzy Singers 12.



czwartek, 22 października 2015

Starzy Singers - Ombreola.

Pamiętamy ?
Oczywiście, że tak !

Swego czasu zdarłem magnetyczną powierzchnię z kasety, słuchana codziennie z wielkim uśmiechem na twarzy.
Zespół o dziwnej nazwie - nawet nie miałem pojęcia, że jest to parodia kultowego jazzowego zespołu.
Zespół, który udowodnił, że okolice pank rocka nie muszą być smutne, czarne i pozbawione humoru.
Zespół, który nagiął język polski do granic możliwości, łamiąc styl i zasady w każdym utworze po kilkanaście razy.
Kto pamięta takie utwory jak:
"Fakszirak", "Defowe Karzełki" czy "Karlove Vary" ?

W tym roku ukazało się wydanie winylowe tego albumu.
Podwójna płyta, fajna okładka gatefold, zachowana stylistyka plus dodatek w postaci wymierającego krążka CD.
Dodam tylko, że płyta została zremasterowana na potrzeby tego wydania. 
To już chyba taki znak czasu, że nowe tłoczenie na winylu otrzymuje nowy remaster.
Płytę wydała kultowa Antena Krzyku.
Miłego odsłuchu.






niedziela, 18 października 2015

Przedłużacz Strikes Back !

Wierzyć czy nie wierzyć ?
Kupować czy też nie ?
Gdzie kończy się technologia a gdzie zaczyna się voodoo-hochsztaplerka ?
Zbierać pieniążki czy też trzymać się z daleka od kultu voodoo ?

Poniższy wpis pokazuje, że nie ma granic w kasowaniu grubych pieniążków i naginaniu bogatych ludzi, którzy szukają doskonałości w swoim sprzęcie audio.
A zarobić można na wszystkim od podstawek pod przewody głośnikowe, pozłacane bezpieczniki przez kolumny czy wzmacniacze, kończąc na dodatkowym wyposażeniu salonu audio.

Rok temu opisałem sytuację gdzie pewna firma oferowała zwroki do kolumn ze zwykłego kabla miedzianego w cenie ... 400PLN. Byłem wtedy w szoku jak można żądać taką sumę za około 10 centymetrowy miedziany kabelek.
Można !
W tym biznesie wszystko można !

Przejdźmy jednak do dzisiejszego tematu a będzie nim audiofilska... lista sieciowa a po ludzku nazywa się to przedłużacz w cenie 6000 PLN.
6000 złotych za przedłużacz ?
No dobra przyznaje się widziałem tylko na zdjęciach to cudo i nie mogę oceniać, jednak od razu normalnemu człowiekowi włącza się czerwona lampka z napisem UWAGA.
Pewnie nie jednemu z Was przyjdzie na myśl -  typowy zazdrosny Polak, sam nie zrobi niczego i tylko krytykuje.
Jest w tym trochę racji ale...
Zobaczcie sami jak wygląda ten przedłużacz (tfu, tfu, znaczy się listwa sieciowa mam na myśli).

Hmm, czy Wam czegoś to nie przypomina ? 
Bo ja nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem i przyznaję się, że z każdym dniem skłaniam się że jest to żart dystrybutora czy też firmy.
Tutaj można przeczytać cały test produktów polskiej manufaktury, zapewniam robi się ciekawie.
W teście autor już na samym początku napisał, że boi się linczu internautów po tym co przeczytają i zobaczą na zdjęciach jednak z każdym zdaniem dalej "mięknie mu rura".
Można przeczytać, że przyznaje, że przewody nie degradują dźwięku czy też grają naturalnie. Przyznaje również, że może i nie wygląda to rewelacyjnie ale można się... przyzwyczaić.
Mi szczególnie utkwił w pamięci fragment:

"... Ci, dla których brzmienie jest najważniejsze, a estetyka znajduje się niżej na liście priorytetów Sulkami się powinni zainteresować. 
Listwę zawszeć można schować za stolikiem, gdzie swoją funkcję spełni, a wyglądem nie będzie razić, same kable nawet jeśli konkursu piękności 
by nie wygrały, wyglądają całkiem nieźle, a gdy już się człowiek przyzwyczai można nawet zacząć lubić ten dość oryginalny wygląd..."

Aha, to jak wydam 12000 PLN na listwę to będę mógł pochwalić się przed znajomymi wyposażeniem toru audio i nie schowam za szafką przedłużacza (tfu, tfu, mam na myśli listwy sieciowej) ?
Kochany recenzencie, ja wydałem 6000 złotych (!!!) na przedłużacz (tfu, tfu, mam na myśli listwę sieciową) i mam ją jeszcze chować ?
Gdzie jest granica ?

Czy producent myśli, że jak zrobił napis na przedłużaczu, uplótł warkocz przewodów (czyżby mało znana technologia przesyłu neutronów ?), użył izolacji z wydrukowanym napisem Sulek to ma prawo żądać 6000 złotych ?.
Oczywiście, że ma prawo.
Nikt nie ma prawa zabronić.

Polska firma Sulek, która działa od niedawna na rynku ma w swojej ofercie interkonekty, kable głośnikowe oraz listwy sieciowe (tzw. przedłużacze).
Nie jest moją sprawą kto na co wydaje pieniążki ale dla mnie są granice "w goleniu" audiofilii!.

wtorek, 13 października 2015

Hieronim Wrona oficjalnym DJ Kadry Polski.

Jedni go lubią inni nie cierpią.
Wielki propagator płyty winylowej jak i hip-hopu, znany nam wszem i wobec Hirek Wrona został "Oficjalnym DJ Kadry Polski".
Przyznam się, że nie wiedziałem, że taka posada istnieje.
Następnym razem również ja wyślę swoje CV jak Hirek zrezygnuje z puszczania muzyki na stadionie.
Tutaj można przeczytać wywiad z Oficjalnym DJ.

niedziela, 11 października 2015

Moritz von Oswald Studio.

Moritz von Oswald - chyba najbardziej znany producent w muzyce elektronicznej. 
To on maczał palce w produkcji muzyki m.in. 2MB, Basic Channel,  Maurizio, Rhythm & Sound. 
To on również był odpowiedzialny za mastering w berlińskim Dubplates & Mastering.
Coś jeszcze ?

Kilka dni temu wypłynęła na największym portalu aukcyjnym oferta na której można kupić CAŁE studio znanego producenta.
Jeśli ktoś, coś.
Zapraszam do "bidowania".
Numer aukcji to: 151837197655.







piątek, 9 października 2015

Black Sabbath - Ostatnie Tournee.

Uwaga, uwaga, uwaga.
W przyszłym roku po raz ostatni (?) zobaczymy na żywo Black Sabbath.
Grupa odbędzie pożegnalne tournee po Europie.
Czy to będzie ostatnie, to czas pokaże. Na stronie można sprawdzić gdzie zespół będzie grał.


poniedziałek, 5 października 2015

Polacy kochają gesty.

Zapewne niejeden fan U2, czy muzyki rockowej miał łezkę w oku po obejrzeniu tego video.
U2, Bono, Niemcy,  Berlin - wspominają o Polsce, Solidarności ...
No tak kochamy takie gesty ... gesty.
Papież, Clinton, uścisk dłoni, poklepanie po ramieniu, łaskawe spojrzenie.
Kochamy to... .


ps. Dlaczego perkusista gra na stojąco ?