niedziela, 8 stycznia 2023

Brygada Kryzys - Cosmopolis

 Cosmopolis to druga płyta wydana po dziesięcioletniej przerwie zespołu. Po wydaniu "czarnego albumu" ekipa dostała totalnego bana na istnienie grupy, i tak na jednym z koncertów Brygada ogłosiła swoją nieśmiertelność a muzycy rozeszli się w swoje strony. Robert udzielał się m.in w Izraelu, Deuterze i Armii a Tomek ponownie rozpędził swój projekt, który założył jeszcze przed Brygadą a mianowicie Tilt. Wróćmy jednak do Cosmopolis, na początku lat 90-tych zespół postanawia wznowić działalność i aby wejść z "wysokiego K" potrzebował nowego albumu. 

Jako, że czasy były dość burzliwe no i przede wszystkim otwierały się nowe możliwości przed muzykami - w końcu nie czekało się na wejście do studia latami a wydanie albumu było już tylko kwestią miesięcy no i nie było cenzury takiej jak "za komuny". Zespół dość sprawnie nagrał album w studio Izabelin (z perspektywy czasu już kultowym). Na płycie znalazło się sporo starych utworów w nowych aranżacjach oraz sztandarowy utwór Dylana "All along The Watchtower". Znalazło się też trochę zapychaczy w stylu dub. Płyta została dość dobrze przyjęta przez krytykę choć przez fanów już nie tak do końca ciepło. Fani jednak oczekiwali więcej punkowej stylistyki a dostali bardzo sprawnie zagrane czadowo-rockowe kawałki. 

W 1992 roku ukazuje się CD co było w owych czasach nie tak oczywiste (jednak pewna droga nowość w Polsce) oraz kaseta. Dopiero w 2021 roku płyta wyszła na edycji winylowej i właściwie o tym ma być mój wpis. 

To już po raz kolejny płyta, która wychodzi na czarnym nośniku i ukazuje się po macoszemu na "odwal się". 

Zacznę od poligrafii, w wersji CD okładka jest wyraźna z żywymi kolorami z fajnym wytłoczonym złotym napisem zespołu oraz tytułem płyty. Na winylu okładka jest jakby niewyraźna no i już nie ma wytłoczonych złotych napisów. Jednak format okładki płyty winylowej nie wybacza niedoróbek jeśli chodzi o poligrafię (patrz np. Będzie Dobrze na LP). W sumie to pal licho wytłoczone napisy jedziemy dalej. Drugi znacznie większy błąd to brak wkładki choćby z tekstami utworów, kompletnie nic. Kolejny kwiatek ale tym razem już śmiertelnie poważny to brak aż...

SIEDMIU UTWORÓW !!!

Halo! CZY LECI Z NAMI PILOT!

Brak siedmiu utworów to oznacza, że album powinien się ukazać na dwóch płytach i teraz ciekawe czy to wybór wytwórni MTJ/Mega Czad czy Tomka Lipińskiego? Odpadły "zapychacze", które były w wersji CD/kaseta, lecz ich brak wypacza całokształt płyty. Ciekawe co na to powiedziałby Afa? 

Po co wydawać takie gnioty? 

Na siłę? 

Dla kasy? 

Dlaczego?



 

 

sobota, 7 stycznia 2023

Rozkrock - Triumph der Liebe

 Kolejna płyta z punkowej przeszłości, która wychodzi na szlachetnym nośniku - Rozkrock

Płyta została wydana we współpracy aż pięciu niezależnych wytwórni: Czarny Kot, No Pasaran, Underground Factory, Zima, Warsaw Punk. 

Na nośniku znajdziemy najbardziej znane demo wydane w okolicach 1991-92 roku pierwotnie oczywiście na kasecie (15 utworów) a w wydaniu winylowym posłuchamy tylko 12 utworów. Płyta przyzwoicie wydana, okładka z grubego papieru plus czterostronicowa  wkładka z wypustami Ziggiego tj. fragmenty z zine Szajba, archiwalne zdjęcia, komiksy czy opowiadania napisane przez przybysza z kosmosu.

Mastering pod winyl całkiem udany, muzyka dostała nowego kopa jednak z zachowaniem prymitywno-obskurnego sznytu muzyki (automat perkusyjny!).

Triumph der Liebe zostało nagrane w składzie: Jose Martinez, Patabuk, Rumun, Ziggy Stardust. Znajdziemy na niej między innymi wielkie hity jak Ruda Bestia, Przygoda Nekrofila czy Mieżdynarodnij Babilonskij System