niedziela, 27 listopada 2011

Tomasz Stańko Quartet - London Jazz Festival 2005

Dzisiaj koncert "Live" z Londynu. 
Nasz wielki muzyk jazzowy, zaczynający karierę z Krzysztofem Komedą, obecnie związany z niemiecką wytwórnią ECM.
Stańko występił z nadzieją polskiego jazzu :
Marcin Wasilewski - Piano
Sławomir Kurkiewicz - Double Bass
Michał Miśkiewicz - Drums.
Usłyszeliśmy pięć kompozycji: Sweet Thing, Trista, Kattorna, Witkacy, Fast Song.
Utwory są utrzymane w "nowym" stylu Stańki.
Według mnie najlepsze utwory z tego koncertu to oczywiście Kattorna oraz Fast Song.
Cieszę się, że Stańko ma wspólną nić porozumienia z nową falą polskiego jazzu czego efektem jest ten koncert oraz żywiołowa reakcja publiczności. Jak kiedyś ktoś napisał , Stańko wysysa z młodych muzyków energię - wtrącając swoją muzykę na nowe tory.
Cieszmy się z tego.


Jak ktoś chce, koncert jest do znalezienia we FLAC. Może nie jest najlepszej jakości koncert był nagrywany z radia ale da się słuchać.

piątek, 25 listopada 2011

Peter Christopherson 1955-2010

Peter Christopherson - muzyk, dizajner, fotograf.
Założyciel kultowego Throbbing GristlePsychic TV, członek COUM TransmissionsCoilHypgnosis...
To już mija rok od Jego odejścia.


Peter był twórcą również trzech pierwszych okładek Petera Gabriela oraz miał udział w tworzeniu okładki do "Wish You Were Here" Floydów.
Widziałem koncert Throbbing Gristle rok temu - miesiąc pózniej Peter odszedł o nas. Mój najlepszy koncert od wielu wielu lat - nie wiem czemu ale ten koncert miał taki sam ciężar gatunkowy jaki było wyczuć na koncercie Armii po wydaniu "Legendy".
Publika szczelnie wypełniła salę, coś siadało momentami z nagłośnieniem ale...
Dla chętnych do znalezienia są filmiki na YT z tego koncertu - nawet w dobrej jakości.



środa, 23 listopada 2011

Nik Bärtsch's Ronin – Holon

To jest mój pierwszy post.
Trudno wybrać coś na pierwszy ogień - po głowie chodzą dziesiątki nazw zespołów, wykonawców, koncertów, rzeczy które wiążą się z muzyką.
No dobra niech będzie coś co lubi każdy fanatyk muzyki - MIŁO SIĘ ZASKOCZYĆ .
Zatrzymałem się jakiś miesiąc temu w second handzie na zakładce ECM - jako, że z jazzem mam do czynienia tyle co z Mercedesami (no prawie; uwielbiam Tomasza Stańko, wiem kto to jest M.Davis oraz, że Gene Krupa dobrze walił w bębny) i na tym się kończy prawie moja znajomość "dżezu".
Zajęło mi sporo czasu wybranie spośród 30 płyt, patrzyłem, patrzyłem, patrzyłem na składy, jakie instrumenty grają w zespole, rok nagrania z minuty na minutę byłem co raz bardziej zagubiony ... pomyślałem sobie biorę coś "w ciemno" bo powoli zaczynam wariować i...BACH !!!

Nik Bärtsch's Ronin – Holon.

Wybór trafił mi się miodny !
Ten band pod wodzą Nika Bärtsch'a zaskoczył mnie kompletnie.
Świetny nowoczesny jazz o typowym dla Manfreda Eichera ciepłym brzmieniu.
Płyta została wydana w 2008 roku i znajdziemy na niej sześć  kompozycji, w sam raz dla człowieka, który z dżezem "nie jest na dzień dobry".
Nie ma tu ultra skomplikowanych pasaży i zagłębień muzycznych, otrzymujemy dość prostą muzykę, w sam raz na spędzenie miło czasu.
A jako, że płyta jest świetnie zrealizowana możemy rozkoszować się również dobrym brzmieniem.
Także jestem przekonany, że polubią ten album ludzie, którzy słuchają muzykę elektroniczną - ma w sobie pewien stały,pulsujący rytm, pewną mechaniczną powtarzalność, taką która jest często spotykana w "elektronice".
Ma w sobie coś ten album, że zadowoli każdego, kto lubi dobrą muzykę.