sobota, 21 maja 2022

Mikołaj Nowicki + Młyn, BWA Zielona Góra.

 21 maja po raz kolejny wytwórnia Gustaff Records organizuje w zielonogórskiej BWA koncert z serii: 

"Muzyka (nie)potrzebna", tym razem była to już dziewiąta edycja.

Koncert zaczął się z lekkim opóźnieniem występem Mikołaja Nowickiego. Mikołaj zaczął swój set od... wiolonczeli podpiętej pod zestaw elektronicznych efektów. Muzyka jaka dobiegała do nas można określić jako ambient-noise. Około 40 minutowa noisowa podróż wymęczyła kilka osób, które nie załapały wizji muzyka, swoją drogą ja też spodziewałem się, że to będzie koncert jazzowy.

Przerwa między wykonawcami, która została skrócona do kilku minut z powodu ulewnego deszczu, wchodzimy szybko na salę i muzycy zasiadają do swoich instrumentów i zaczynamy.

 

Młyn to:

Sebastian Milewski - klawisze,

Cezary Rosiński - zestaw elektroniczny D.I.Y, efekty

Michał Wdowikowski - perkusja.

 

Dobrym pomysłem było rozstawienie krzeseł dookoła muzyków, choć publiczność w liczbie max 25  osób (sic!) nie zachwyciła.

Perkusja na środku, po lewej (od mojej strony) elektroniczny zestaw D.I.Y a po prawej klawisze.  Młyn łączy w sobie kilka styli muzycznych; na pewno jazz, elektronika robi nam ładny noise a klawisze wypełniały nam tło i zbliżały się momentami do klimatów Suicide czy Chrome. Razem tworzy istną mieszankę wybuchową. Trio zagrało około 40 minut lecz dało się namówić na bis. Wielkie brawa również dla pana akustyka, który potrafił nagłośnić instrumentarium muzyków (perkusja!) w tak trudnej sali jaką jest powierzchnia wystawowa.

Gorąco polecam Młyn na koncertach.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz