czwartek, 29 sierpnia 2013

JAzz, Urbanator

W zeszłym roku dostałem na urodziny książkę "Ja, Urbanator". Jako, że "znów" zacząłem czytać książki (jakkolwiek to brzmi) i zakupiłem w ciągu krótkiego czasu kilka pozycji, nasz "Urbanator" musiał poczekać w kolejce.
Książkę spisał Andrzej Makowiecki a opowiadał Michał Urbaniak, nasz "eksportowy" muzyk jazzowy.
Pozycja została napisana w  innym stylu niż  np. opisana na moim blogu wcześniej biografia Tomasza Stańko "Desperado",  a mianowicie nie w formie wywiadu, a jest podzielona na ważne rozdziały z życia Urbaniaka. Książka została napisana bardzo wartkim językiem, przez co czyta się bardzo łatwo i z wielką przyjemnością, tym bardziej, że nasz bohater "rozwiązał język" i raz po raz zarzuca czytelnika anegdotami czy historiami ze swojego życia czy przebogatej kariery.
Książka jest ułożona w miarę chronologicznie a więc dzieciństwo, lata młodzieńcze, wybuch kariery czy życie w Nowym Jorku.
Co strona to opowieść przy której szeroko otwierałem oczy ze zdziwienia, czy śmiałem się do rozpuku. Nie chcę oczywiście przytaczać fragmentów książki aby nie psuć "zabawy" blogowiczom.
Po prostu pozycja obowiązkowa w każdym domu fana jazzu czy muzyki.
Książka jest fajnie wydana, przyjemny papier, liczne fotografie zachęcają do szybkiego pochłonięcia pozycji.
Tak na marginesie to pełna nazwa książki to "Ja, Urbanator - Awantury Muzyka Jazzowego" - teraz już wiem dlaczego.


1 komentarz:

  1. Niezła zachęta...Miły blog...
    będę tutaj wracał.

    Pozdrawiam
    Szymon z serwisu http://dlagitarzysty.blogspot.com
    Na blogu kurs gitarowy, nauka gry na gitarze, lekcje gry na gitarze, śpiewnik gitarowy, utwory na gitarę, gitara blog, także kurs gitarowy dla początkujących.

    OdpowiedzUsuń