Ciężkie działa pora wyciągać!
The Thing - Boot!
Norwegowie atakują nie przebierając w środkach - nie biorą jeńców.
Choć Discogs opisuje "Boot!" jako awangardowy jazz, ja jako człowiek wychowany raczej na muzyce rockowej, usłyszałem tam mało jazzu.
Oczywiście saksofon Matsa Gustafssona ma bardzo dużo wspólnego ze szlachetnym gatunkiem muzycznym jednak motor, który napędza cały pęd utworów od razu skojarzył mi się z ciężkim rockowym graniem.
Sludge, stone rock i oczywiście bogowie noise Eye Hate God to przymiotniki, które same mi się cisną na usta w pierwszej kolejności.
Perkusista Paal Nilssen-Love praktycznie przez cały album wybija ekstremalne rytmy kojarzące się prędzej z metalem niż jazzem.
Basista Ingebrigt Haker Flaten świetnie się komponuje z perkusją tworząc ścianę nie do przejścia.
Właściwie słuchając ten album nawet nie odczułem abym słuchał jazzu.
A może na tym polega cały trick, że tak właśnie gra się awangardowy jazz ?
Możliwe.
The Thing - Boot!
Norwegowie atakują nie przebierając w środkach - nie biorą jeńców.
Choć Discogs opisuje "Boot!" jako awangardowy jazz, ja jako człowiek wychowany raczej na muzyce rockowej, usłyszałem tam mało jazzu.
Oczywiście saksofon Matsa Gustafssona ma bardzo dużo wspólnego ze szlachetnym gatunkiem muzycznym jednak motor, który napędza cały pęd utworów od razu skojarzył mi się z ciężkim rockowym graniem.
Sludge, stone rock i oczywiście bogowie noise Eye Hate God to przymiotniki, które same mi się cisną na usta w pierwszej kolejności.
Perkusista Paal Nilssen-Love praktycznie przez cały album wybija ekstremalne rytmy kojarzące się prędzej z metalem niż jazzem.
Basista Ingebrigt Haker Flaten świetnie się komponuje z perkusją tworząc ścianę nie do przejścia.
Właściwie słuchając ten album nawet nie odczułem abym słuchał jazzu.
A może na tym polega cały trick, że tak właśnie gra się awangardowy jazz ?
Możliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz