Dzisiaj odsłuchuję swoją setną pozycję z wytwórni ECM, która znalazła się mojej kolekcji.
Właśnie sączy się z kolumn płyta Miroslava Vitous'a "Universal Syncopations".
Kogo znajdziemy w składzie ?
Same super-gwiazdy z jazzowego firmamentu.
Jan Garbarek, Chick Corea, John McLaughlin, Jack DeJonnette oraz oczywiście Miroslav Vitous
Płyta została nagrana w najsłynniejszym jazzowym europejskim studio a mianowicie "Rainbow Studios" w Oslo.
Swoją pierwsza płytę z ECM-u zakupiłem pięć lat temu i był to krążek CD Tomasza Stańko "Lontano".
Od tamtej pory zakochałem się w nagraniach tej wytwórni.
Referencyjna jakość dźwięku, skromna lecz bardzo gustowna stylistyka poligrafii, dbałość o każdy szczegół, tego można oczekiwać od Manfreda Eichera, który prowadzi wytwórnię od samego początku czyli
... lat 70-tych.
Obecnie 60 procent mojej kolekcji ECM to płyty CD a 40 procent to "czarne krążki".
Eicher jest również odpowiedzialny za znakomitą większość produkcji muzyki, która ukazuje się w jego wytwórni.
Nie wiem skąd on bierze na to czas?.
Tytan pracy, nadczłowiek.
Można również dodać, że wytwórnia ECM podzielona jest na kilka pod-labeli w których ukazuje się nie tylko jazz a na przykład - muzyka klasyczna.
Czego sobie życzyć z dzisiejszej okazji ?
Na pewno następnej "setki" i jeszcze większych muzycznych wrażeń.
Właśnie sączy się z kolumn płyta Miroslava Vitous'a "Universal Syncopations".
Kogo znajdziemy w składzie ?
Same super-gwiazdy z jazzowego firmamentu.
Jan Garbarek, Chick Corea, John McLaughlin, Jack DeJonnette oraz oczywiście Miroslav Vitous
Płyta została nagrana w najsłynniejszym jazzowym europejskim studio a mianowicie "Rainbow Studios" w Oslo.
Swoją pierwsza płytę z ECM-u zakupiłem pięć lat temu i był to krążek CD Tomasza Stańko "Lontano".
Od tamtej pory zakochałem się w nagraniach tej wytwórni.
Referencyjna jakość dźwięku, skromna lecz bardzo gustowna stylistyka poligrafii, dbałość o każdy szczegół, tego można oczekiwać od Manfreda Eichera, który prowadzi wytwórnię od samego początku czyli
... lat 70-tych.
Obecnie 60 procent mojej kolekcji ECM to płyty CD a 40 procent to "czarne krążki".
Eicher jest również odpowiedzialny za znakomitą większość produkcji muzyki, która ukazuje się w jego wytwórni.
Nie wiem skąd on bierze na to czas?.
Tytan pracy, nadczłowiek.
Można również dodać, że wytwórnia ECM podzielona jest na kilka pod-labeli w których ukazuje się nie tylko jazz a na przykład - muzyka klasyczna.
Czego sobie życzyć z dzisiejszej okazji ?
Na pewno następnej "setki" i jeszcze większych muzycznych wrażeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz