Pamiętamy ?
Oczywiście, że tak !
Swego czasu zdarłem magnetyczną powierzchnię z kasety, słuchana codziennie z wielkim uśmiechem na twarzy.
Zespół o dziwnej nazwie - nawet nie miałem pojęcia, że jest to parodia kultowego jazzowego zespołu.
Zespół, który udowodnił, że okolice pank rocka nie muszą być smutne, czarne i pozbawione humoru.
Zespół, który nagiął język polski do granic możliwości, łamiąc styl i zasady w każdym utworze po kilkanaście razy.
Kto pamięta takie utwory jak:
"Fakszirak", "Defowe Karzełki" czy "Karlove Vary" ?
W tym roku ukazało się wydanie winylowe tego albumu.
Podwójna płyta, fajna okładka gatefold, zachowana stylistyka plus dodatek w postaci wymierającego krążka CD.
Dodam tylko, że płyta została zremasterowana na potrzeby tego wydania.
To już chyba taki znak czasu, że nowe tłoczenie na winylu otrzymuje nowy remaster.
Płytę wydała kultowa Antena Krzyku.
Miłego odsłuchu.
Oczywiście, że tak !
Swego czasu zdarłem magnetyczną powierzchnię z kasety, słuchana codziennie z wielkim uśmiechem na twarzy.
Zespół o dziwnej nazwie - nawet nie miałem pojęcia, że jest to parodia kultowego jazzowego zespołu.
Zespół, który udowodnił, że okolice pank rocka nie muszą być smutne, czarne i pozbawione humoru.
Zespół, który nagiął język polski do granic możliwości, łamiąc styl i zasady w każdym utworze po kilkanaście razy.
Kto pamięta takie utwory jak:
"Fakszirak", "Defowe Karzełki" czy "Karlove Vary" ?
W tym roku ukazało się wydanie winylowe tego albumu.
Podwójna płyta, fajna okładka gatefold, zachowana stylistyka plus dodatek w postaci wymierającego krążka CD.
Dodam tylko, że płyta została zremasterowana na potrzeby tego wydania.
To już chyba taki znak czasu, że nowe tłoczenie na winylu otrzymuje nowy remaster.
Płytę wydała kultowa Antena Krzyku.
Miłego odsłuchu.
Dzięki za info - trzeba będzie zakupić
OdpowiedzUsuń...wyszedłem na klatkę, obrzygałem windę, zajebałem z banki, Bogusława Lindę :)